Urząd Komunikacji Elektronicznejopublikował wyniki konsultacji zagospodarowania pasma w zakresie 412-420/422-430 MHz. Branży telekomunikacyjnej generalnie nie podoba się pomysł uszczuplenia zasobów przypadających do użytkowania cywilnego poprzez zwiększenie pasm ochronnych dla systemów rządowych. Tym bardziej, że bloki ochronne ograniczają pasmo, którego dzisiaj używa Nordisk w swojej sieci CMDA - czytamy w artykule Łukasza Deca w serwisie Telko.in.
– Obecne zagospodarowanie częstotliwości zakłada już pasmo ochronne pomiędzy systemami CDMA i TETRA, wynoszące 2x62,5 kHz. Na jakiej podstawie, więc Prezes UKE uznał, że zakres tego pasma trzeba poszerzyć, kosztem użytkowników cywilnych, i wdrożyć pasmo ochronne 2x500 KHz, skoro dotychczasowe pasmo ośmiokrotnie mniejsze spełnia swoje zadanie– piszą w swoim wspólnym stanowisku Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji oraz Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji. Organizacje wskazują przy tym, że ochronę pasma rządowego można realizować przez separację geograficzną sieci, a nie tylko poprzez separację częstotliwości.
Kwestia ta nie została zbadana przez Prezesa UKE, a zastosowanie separacji geograficznej (jeśli w ogóle takowa byłaby konieczna) umożliwiłoby efektywniejsze wykorzystanie zasobów częstotliwości. Wybór separacji geograficznej (jeśli Prezes UKE udowodniłby w ogóle konieczność separowania) byłby o tyle korzystniejszy, że systemy trankingowe wykorzystywane przez Ministerstwo Obrony Narodowej w zakresach 410-412 MHz oraz 420-422 MHz ograniczone są z reguły do stałych lokalizacji (np. bazy wojskowe) - czytamy dalej w oświadczeniu.
Krytyczne jest również stanowisko Polskiej Izby Radiodyfuzji Cyfrowej. Instytut Łączności w swoim stanowisku pyta zaś, czemu takie same pasmo ochronne nie jest zostało przewidziane dla służby stałej, co dla ruchomej?
Nordisk Polska (grupa Polkomtela) nie jest wymieniony w żadnym stanowisku. Operator złożył własną opinię w konsultacjach, ale została ona utajniona. Nordisk korzysta dzisiaj z zakresów 412,500-413,750/422,500-423,750 MHz oraz 413,750-415,000/423,750-425,000 MHz, czyli łącznie z bloku 2 x 2,5 MHz. Tymczasem zgodnie z nowym planem zagospodarowania pasma bloki ochronne zostałby ustalone na częstotliwościach 412,0-412,5 MHz oraz 422,0-422,5 MHz – tuż obok zasobów operatora, co odbiera mu możliwość jakiegokolwiek manewru, chociażby wykupienia dodatkowych zasobów częstotliwościowych. Każdemu innemu zastosowaniu cywilnemu zresztą też.
W paśmie 420 MHz mogą zaś pracować systemy LTE. Wspomina o tym stanowisko konsultacyjne firmy WB Electronics (dostawca systemów wojskowych), które wprost postuluje o wykrojenie w paśmie 420 MHz kanałów o szerokości 3 MHz dla LTE, co mogłoby posłużyć budowie hybrydowego systemu łączności specjalnej. Szerzej na ten temat w artykule WB Electronics proponuje mobilne LTE dla służb w Polsce.
Część chronionego pasma 420 MHz przeznaczona jest dla systemu TETRA. Niewykluczone, że planowana zmiana zagospodarowania ma posłużyć ochronie, gdyby taki system miał się pojawić w przyszłości w Polsce.
7 marca 2016 r. Prezes UKE opublikował Zarządzenie nr 7 ustalające plan zagospodarowania częstotliwości dla zakresów 412, 420 MHz oraz 422 - 430 MHz. Publikacja nowego planu odbyła się trzy tygodnie po zakończeniu publicznych konsultacji w tej sprawie. Praktycznie wszystkie wspomniane opinie zostały pominięte a plan opublikowany niemal w wersji niezmienionej. Doprowadziło to do uszczuplenia zasobów możliwych do wykorzystania przez Nordisk Polska o 1 MHz. Nordisk twierdzi, że Prezes UKE naruszył art. 189 PT nakazujący mu wspierać konkurencję, w tym efektywne inwestowanie i promowanie technologii innowacyjnych - czytamy w oświadczeniu firmy Nordisk Polska. Skutkiem takiego działania jest ograniczenie Nordisk możliwości rozwijania swoich usług telekomunikacyjnych.
Źródło: Telko.in
Czytaj także:
Łącznościowa rewolucja w służbach – przegląd prasy
MAiC reaktywuje projekt TETRA?
Powraca projekt zintegrowanego cyfrowego systemu łączności radiowej dla służb